„po raz pierwszy od dawna czuję, że w końcu mogę rozwinąć swoje skrzydła w pełni,a nie tylko w jakimś procencie”

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

Premiera już za 8 dni – 28.08.2020r.

Wojtek, u progu dobrze zapowiadającej się kariery skoczka narciarskiego, ulega wypadkowi podczas zawodów. Dzięki temu zdarzeniu chłopak zyskuje czas na przemyślenia nad swoimi życiowymi priorytetami. Przebywając na przymusowej przerwie zaczyna dostrzegać wiele spraw, które przed wypadkiem były dla niego nieistotne. Dotychczas był skupiony wyłącznie na treningach i rywalizacji,a kolegów z drużyny postrzegał jako realnych rywali w walce o podium. Rekonwalescencja przynosi pozytywne zmiany w podejściu Wojtka do życia.Nagle okazuje się, że istnieje jeszcze świat poza sportem, rywale okazują się najlepszymi kumplami, a żywiołowa siostra jednego z nich darem od losu, choć trudnym w relacjach.

Powieść,napisana w lekkim tonie z perspektywy młodego skoczka narciarskiego opiera się na niewielkim kręgu postaci i próbie uporządkowania wzajemnych relacji trójki młodych ludzi, porusza wiele poważnych problemów, z jakimi mierzy się na co dzień współczesne młode pokolenie.

Rywalizacja, która bywa wręcz obsesyjna w dążeniu do bycia najlepszym, w tym przypadku – w skokach narciarskich.

Realizacja niespełnionych marzeń rodziców – wciąż jeszcze często to rodzic narzucają dziecku ścieżkę kariery,nie pytając jego własne pragnienia czy zainteresowania.

Uzależnienia – używki stają się odskocznią od bolesnej niekiedy rzeczywistości,substytutami zaspokajającymi zagłuszone potrzeby emocjonalne. Nieważne,jaki nałóg człowiek wybierze, każdy ma destrukcyjny wpływ na jakość życia.

Potrzeba miłości i akceptacji – niezależne od preferencji dążenie do ich zaspokojenia.

Te i jeszcze co najmniej kilka tematów znajdziemy w opowieści Dominiki Smoleń.

Sport,przygoda, miłość, humor i poważne problemy, podane w odpowiednich proporcjach,to przepis na wciągającą historię.

Dziękuję wydawnictwu WAS POS i Dominice Smoleń za egzemplarz papierowy.

Cytat str. 267

Zdjęcie okładki w nagłówku.

Jedna uwaga do wpisu “„po raz pierwszy od dawna czuję, że w końcu mogę rozwinąć swoje skrzydła w pełni,a nie tylko w jakimś procencie”

Dodaj komentarz